English

Kim Ki-duk w CannesKim Ki-duk w Cannes
Ciekawostki z przestrzeni NH
06 lip 11
Arirang Kim Ki-duka – kino autorskie w stanie czystym

Arirang Kim Ki-duka, koreańskiego mistrza kina metafizycznego, zrealizowany po trzech latach od premiery Snu, nagrodzony Un Certain Regard Award na tegorocznym festiwalu w Cannes, to – jak piszą krytycy - piękna i frustrująca, trafna i pretensjonalna, szczera i niechlujna (szczególnie w porównaniu do dotychczasowej twórczości reżysera), filmowa psychoterapia, kino autorskie w stanie czystym. We Wrocławiu Arirang zostanie pokazany w konkursie Filmy o Sztuce, a Kim Ki-duk osobiście spotka się z publicznością po projekcji.

„To słynny reżyser i bardzo mocny film. Jesteśmy dumni, że udało się nam go pozyskać – mówi Ewa Szabłowska, kuratorka cyklu. - Reżyser chwilowo zawiesił działalność, po wypadku, jaki miał miejsce na planie poprzedniej produkcji (jedna z aktorek omal nie straciła życia). Po tym wydarzeniu twórca przeszedł załamanie nerwowe. Przez trzy lata siedział w nieogrzewanej chacie na koreańskiej prowincji i tam kręcił film o sobie. Mamy tutaj Kim Ki-duka od środka i film ukazujący niemoc twórczą oraz próby jej odegnania”.

Więcej na stronie Polskiego Radia

Paweł T. Felis z Gazety Wyborczej relacjonował po canneńskiej projekcji:

„Film Kim Ki-duka Arirang to dla mnie jak dotąd największe zaskoczenie festiwalu – reżyser znany z poetyckich, natchnionych, coraz bardziej manierycznie wypchanych symbolami filmów-przypowieści zrobił tym razem dokument o sobie, cyfrową kamerą, jakby celowo nieudolny. „Niech mówią, co chcą, i tak ten film skończę!” – mówi w Arirang, a właściwie krzyczy. Cały film oparty jest na wrzasku, płaczu, histerycznym rozgoryczeniu.

Podpatrujemy więc reżysera, który żyje jak pustelnik, bez bieżącej wody i ogrzewania, z namiotem rozłożonym w domu, pośród walających się pamiątek po dawnych sukcesach: na ścianach nagrody za poprzednie filmy, plakaty, pokreślone notatkami scenariusze. Dziś już filmów nie robi, bo wykorzystali go i odwrócili się od niego wszyscy: przyjaciele, producenci, władze. A przynajmniej tak twierdzi.

Do końca nie wiadomo, ile w tym autokreacji, zgrywy, a ile autentycznej rozpaczy. „Zrobiłem dokument o sobie – po piętnastu filmach pomyślałem, że warto siebie samego zapytać, czym jest film i czym jest kino” – mówił reżyser przed projekcją. Z Arirang, w którym Kim Ki-duk ogląda na małym ekraniku fragmenty starego filmu (i płacze), a przede wszystkim histerycznie odśpiewuje tytułową pieśń („śpiewamy ją, kiedy jest nam źle i czujemy się samotni”), płynie wniosek chyba nie do końca zamierzony: kino to blaga. Zawsze uważałem, że za filmami Kim Ki-duka kryje się wrażliwy reżyser-hochsztapler i Arirang tę myśl poniekąd potwierdza. Ale wszystkie te dziwne zabawy w rozmawianie ze sobą (albo swoim cieniem), w Kim Ki-duka i „Kim Ki-duka”, są też brawurowym popisem autokrytycyzmu – jeśli wobec kogoś twórca Wiosny, lata, jesieni, zimy... jest naprawdę bezlitosny, to wobec siebie".

Paweł T. Felis: relacje z Cannes

Przed laty powstał inny Arirang (1926), film uważany za perełkę wczesnego okresu w historii koreańskiej kinematografii. Jego reżyser, 25-letni wtedy Na Un Kyu zajął się też produkcją i zagrał w filmie jedną z ról. Arirang opowiada o mężczyźnie, który pod wpływem traumy po torturach, jakim poddała go japońska policja, popada w obłęd i zabija syna bogatego właściciela ziemskiego. Tytuł, podobnie jak w przypadku filmu Kim Ki-duka, został zaczerpnięty z ludowej piosenki, która stała się hymnem koreańskich ruchów niepodległościowych. Film, podziwiany zarówno ze względu na wartości artystyczne, jak i na polityczne przesłanie, był inspiracją dla młodych reżyserów-realistów, tworzących w tym czasie kino oporu wobec japońskiej okupacji.

Historia kina koreańskiego

Roman Gutek o Arirang

Arirang w programie 11. NH

Moje AFF
Strona archiwalna 1. edycji (2010 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.americanfilmfestival.pl
Nawigator
październik 2010 (1. edycja)
PWŚCPSN
1819 20 21 22 23 24
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty 2010-2011
aff@snh.org.pl
www.americanfilmfestival.pl
realizacja: Pracownia Pakamera